Ulasan terkini oleh Theory

Nie grałbym w coś 4.65e2 godzin jak by to było [dla mnie] nieciekawe.
Czas spędzony w grze mówi sam za siebie.
Ogólnie naprzyjemniejsza gra typu "idle" w jaką miałem przyjemność zagrać. Niedawno (jakieś 10 godzin temu) skończyłem Akt I. A Akt II spełnił moje oczekiwania i napieram w to dalej!

- Więc... jeżeli nie lubisz gier tego typu, to i prawie na 1e2% nie polubisz tej gry, "bo tu też nic się nie dzieje".

- Jeżeli lubisz natomiast ten gatunek... ta gierka to złoto!

Nie jest tak "liniowa" jak inne gry. Tu podejmujesz decyzje. Np: Masz generator mocy, i decydujesz na co ile przeznaczysz: Ile na broń, ile na tarcze, ile na badania, ile na syntezę (wytwarzanie).
W przypadku badań, wybierasz co najpierw chcesz badać (są 3 piony). Coś może być bardziej opłacalne w tej chwili niż inna rzecz. Potem odblokowujesz kolejne rzeczy, które działają jak mnożniki. Je można ulepszać jeszcze. Ale nie można korzystać ze wszystkich na raz. A potem jeszcze innego rodzaju mnożniki... japier***e!!!
Co jakiś czas odblokowujesz coś nowego, co daje ci nowy zestaw zabawek. I to nie jest klon tego samego co wcześniej widziałeś. To jest jakaś całkiem nowa mechanika!
Jestem w szoku, jak pomysłowy jest autor i ciekawość - tego co jeszcze tu zobaczę - nie pozwala mi przestać grać!

Poza tym na plus jest to, że kiedy nowa mechanika się odblokowuje, to dostajemy jej opis. Dzięki czemu, ta z początku trywialna rozgrywka z czasem przeradza się w niezły kombajn w zdrowym tempie. Nie czułem się przytłoczony.
Patrząc na inne recenzje, to mam łacha, że ile ludzie w to godzin natrzaskali. Rekordzista jakiego udało mi się odnaleźć nabił 4,87e3 godzin ;) Wariaty... Na szybko licząc - przecież to jakieś 1,75e7 sekund!!! xD

Fajna gra. Nie zapomnę jej nigdy.

Trochę słabiej z fabułą. Skąd wzięły się te koty? Dlaczego jest ich 100? Czy są prequelem stó-jeden dalmateńczyków? Nie wiem. Czy to jest ich dom, schronisk, świątynia, kociniarum? Nie wiem. Czy szukanie kotów w azji coś symbolizuje? Nie wiem.

Ale wiem że na 15 minut zapomniałem o wszystkim wokół i to miauczenie kotów oraz że każdy z nich miał swoje imię nawet mnie rozbawiło ^^.

Za grę dałem 70 PLN (kupiona: 26 kwi 2022) i... jestem bardzo zadowolony z zakupu. Lubię do niej wracać. Pogram kilka dni, zostawiam na 2-3 miesiące. Potem znowu kilka dni itd...

Na początku było wiele dziwnie działających rzeczy i było biednie. Ale znacznie się poprawiło na przestrzeni czasu.

Były 4 grywalne frakcje, teraz jest 6:
- oczywiście są: Harkonneni (tacy brutalni), Atreidzi (tacy honorowi) i piaskowi buszmeni. Wszyscy 3 byli w filmie.
- Są jacyś przemytnicy (?).
- Doszli: Corrino (Tacy space marines) i Ecaz (Taki Kingdome Come).
Jest spoko. Jest w czym wybierać.

Na początku była tylko piechota. I to mniejszy wybór niż teraz. Teraz doszły dodatkowo jednostki mechaniczne i latające.
Podoba mi się wachlarz wyboru. Nie tak wielki jak w np. Cywilizacji, ale i tak większy niż w grach planszowych:P

Był tryb standardowy (do 4 graczy). Dodano tryb pojedynkowy na małej mapie i dodano coś w rodzaju.... conquesta. Jest mapa ogólna, wybieramy gdzie na niej chcemy walczyć i jaki bonus nas za wygraną czeka. Bonusy zachowują się na wszystkie następne walki. Jest ok.

Ilość badań jest przyzwoita. Dodatkowo niektóre badania w drzewku są unikalne dla danej frakcji. Często się zastanawiam, czy nie zrobić inaczej niż poprzedni, spróbować czegoś innego.

Mechanika zabójstw została zmieniona. Chwała im za to! Pierwotny pomysł był poroniony. To było coś jak badania. Kwestia czasu by wszystkich uśmiercić. Teraz jest taką mini grą. Nieziemsko trudny do zrealizowania, ale ciekawy i satysfakcjonujący.

Klimat też bardzo dobrze oddany. Jest piasek, są skały. Są wielkie robaki. Są harvestery. Są te "ważki", chociaż te są akurat brzydkie.

Fajny przyzwoity mały 4x. Mały w sensie; można rozgrywkę skończyć w powiedzmy 2-4 godziny? (Ostatnia gra House Corrino 3 godziny, zwycięstwo "50% udziałów Khoam", poziom trudności Średni).


Gra obecnie kosztuje 157 PLN. Nie wiem czy jest warta 157 złociszy, ale wiem że NA PEWNO jest warta siedem dych!:D Uważam że w przeciągu roku, bardzo wiele tutaj się wydarzyło.


*) W chwili gdy piszę te słowa poszedł hejt na tą grę... Chodzi o to że ogłosili wersję "1.0" a obiecali że w 1.0 będzie kampania dla jednego gracza. Warto o tym wspomnieć, bo pewnie są tacy co dla zasady teraz nie kupią gry. Co ja mogę na to powiedzieć... #Idontcare. Mówią że dodadzą w niedalekiej przyszłości. Wybaczam im. I tak mam co robić w tej grze.

Ech...

Ogólnie gameplay nie najgorszy. Klimat jest świetny. Lokacje piękne, przeciwnicy spoko, bronie też, efekty też spoko.

Fajnie się ciacha wrogów, flaki latają, głowy i pozostałe kikuty można odciąć. W grze jest bardzo dużo grindowania. To może być zaleta albo wada, jak kto uważa.

Gram w nią, bo w zasadzie już ją kupiłem, szkoda by się kurzyła...

Dlaczego dałem łapkę w dół? Problem polega na tym że grę kupiłem w wersji Beta i...
- o ile wiedziałem że jest to wersja beta, bowiem za 2 tygodnie miała być oficjalna premiera.
- o tyle NIE wiedziałem że za 169PLN kupuję wersję... niepełną? W grze pojawiła się waluta premium, dostępna tylko za fizyczny hajs, która tam odblokowuje bajerki. Rozumiem taki zabieg w grach DARMOWYCH. A ja zabuliłem 170 zeta za to ustrojstwo! Na Imperatora!!! Co tu się odheretyczyło?!?

Ogólnie czuję się oszukany, nikt nie informował że kupuję niepełny produkt i uważam że dodawanie mikropłatności w grach już płatnych + brak informacji że taka praktyka będzie miała miejsce - jest delikatnie pisząc: mocno nie w prządku.

Ta gra jest tak zła że aż jest dobra.
+ Dużo modeli wrogów.
+ Całkiem dużo różnych broni. Nawet bronie oblężnicze są, takie jak balisty i armaty.
+ Areny z każdym levelem jakoś się różnią i są coraz bardziej absurdalne.
+ Można łapać przeciwników i nimi rzucać. Trudna to mechanika, ale ♥♥ jej opanowaniu możemy szybko wykańczać wrogów, celnym rzutem w pułapkę
+ Wciąga. Miałem tylko zobaczyć i nie wiem kiedy mi ta godzina uciekła.
- zwierzęta są trochę za silne IMO.
- tarcze mogły by jednak służyć do obrony,

Krótko i na temat:
Ten produkt ma status "Gry z wczesnym dostępem".
Jednak ostatnia aktualizacja wyszła w styczniu 2020, więc jak łatwo można zauważyć: jest to abadonware.
Kolejny produkt gdzie ambicje twórców przekroczyły ich umiejętności. Szkoda.

Edit lipiec 2024:
W maju 2024 autorzy oficjalnie już ogłosili że porzucają grę, kończą support itp... Warto zaznaczyć że pomiędzy styczniem 2020 a majem 2024 NIE BYŁO ŻADNYCH AKTUALIZACJI.
Zatem moja pierwotna recenzja z 2021 roku jest jak najbardziej aktualna ^^.

♥♥ 4,5 roku nie wydawania aktualizacji wzięli się na odwagę i ogłosili że nie będą wydawać aktualizacji... no pies wam mordę lizał...

Dobra giera. Na promo - 75% (♥♥ 8,74PLN) brać i grać ze znajomymi!

Więc grę kupiłem, i poprzez remote-play zaprosiłem współgracza. Graliśmy oczywiście w trybie split-screen. Gra umożliwia nawet 4 graczom grać na 1 klawiaturze, niemniej jednak było by to trochę dyskomfortowe (domyślne ustawienia klawiszy dla czwartego gracza są moim zdaniem na siłę wrzucone). Więc optymalnie było by 3 graczy na klawiaturze + 1 na padzie.
♥♥ raptem 15 minutach gry, współgracz stwierdził że też sobie kupi kopię i będziemy grać normalny tryb online (Wcześniej był local co-op poprzez remote-play). ♥♥ kolejnych 15 minutach zachęciliśmy jeszcze jednego i graliśmy już w 3 osoby...

... i świetnie się bawiliśmy! W grze jest kilka ustawień które możemy skonfigurować (chodź mogło by być więcej). Np. włączyć/wyłączyć turbo. Albo ustawić 1 z 3 poziomów (lub wyłączyć) "doganiania" (tj. kierowcy z tyłu dostają niewielkie bonusy do prędkości) . Albo włączyć/wyłączyć zużywanie się opon... I tu jest bajer...

... W grze można włączyć zużycie opon (od 0 do 10), można włączyć zmianę pogody (0%/10%/25%/50%/100% szans na deszcz) i można włączyć więcej okrążeń. W grze są 3 rodzaje opon: Miękkie, Twarde i Deszczowe. I musimy dobierać opony w zależności od sytuacji na trasie. Tzn. Miękkie i twarde to wg. naszego uznania czy strategii. Ale jak zaczyna padać i robi się nawierzchnia mokra, to bez deszczowych ślizgamy się jak szaleni.

Opony wraz ze zużycie tracą na przyczepności. (I to znacząco!!! Kierowca z zużytymi oponami w 80% "tańczy na lodzie" kiedy kierowca z nowymi świeżymi oponami to istny ninja!)

Samochodziki są fajnie zrobione i są widoczne różnice między nimi. Trasy są też fajnie zrobione. W tą grę raczej w singlu nie będę grał, ale w multiplayerze jest zabawa!

Oj, wczesna alpha.

Bardzo toporne sterowanie.
- Sterowanie pojazdem jest jak w Streets of Sim City (prostsze niż w Maluch Racer). W sumie to nawet gorsze.
- klawiszologia toporna: by zamknąć mapę, musimy kliknąć button zamknij, zamiast nacisnąć "ESC". I to się tyczy wielu elementów.
- Podczas sterowania pojazdem, jak włączymy mapę, tracimy możliwość sterowania.
- Przy ustawianiu towarów, ich domyślna orientacja jest zła, musimy odwracać go za każdym razem o 90 stopni. ♥♥ podniesieniu przedmiotu jego orientacja też się traci, i musimy na nowo go obracać od pozycji bazowej (czyli tej -90 stopni). Jest to bardzo męczące.

Mam wrażenie że autor nie gra w tą grę, bo gdyby w nią grał, zauważył by jak podstawowe czynności w grze są toporne i nieprzyjemne w wykonywaniu.

Audio jest złe, z reguły jadąc samochodem słyszę silnik tylko w jednej słuchawce.

Interface jest bardzo toporny i prosty.

W panelu "Settings" masz tylko ustawienie "Grafika: High | Low".


Gra ma potencjał, ciekawe pomysły są tu zastosowane, ale obecnie wydanie na nią 72 PLN to szaleństwo.

Poza tym filmik przedstawiający grę manipuluje tobą. Jest tam masa cięć scen, dzięki czemu gra wygląda na bardziej dynamiczną i płynną. Ale tak nie jest. Jest gnuśna i toporna...

Na chwilę obecną jestem na: NIE.

Nie okłamujmy się.
Jeżeli masz kartę z serii RTX, to obydwaj (oboje) wiemy że CHCESZ TEJ GRY. Więc ją kup. Naciesz oczy.

Jeżeli NIE masz RTX'a, to na grzyba ci ona? :D


Na pewno wielkim plusem tej gry jest grywalność. Fajna mechanika strzelania, fajny rozwój postaci, miło ciska się we wrogów przy pomocy telekinezy krzesłami, stołami, śmietnikami, obrazami, gaśnicami, głośnikami, pudłami, skrzynkami, workami, doniczkami, antenami, tynkiem, gruzem, ich własnymi granatami, skrzynkami elektrycznymi, butlami, głazami, kamieniami, szafkami, lampkami, komputerami i teczkami. No i przy wyborze odpowiedniego skilla jeszcze możemy miotać wrogami o wrogów.


Grafika jest również ogromną zaletą. Większość rzeczy wygląda bardzo dobrze i cieszy oko. Obrazy były jedynie zepsute. Ładowały się w niskiej rozdzielczości, musiałem przybliżyć obraz ("wycelować" przy użyciu ppm) by załadowały się wyraźne.


Wygląd postaci i ich animacji... eee... sory, ale główna postać (wzorowana na prawdziwej miłej pani, która jest piękną dziąłszką) wygląda w grze jak koń. Inne postacie (szczególnie jedna blond babka) wygląda jak karykatura człowiek. Animacja postaci jest również.... ech... napiszę to tak; wiele firm do tworzenia animacji w grach, zatrudnia aktorów, "ubiera ich w lampki" i rejestruje ich ruchy. Dzięki czemu to wygląda bardzo naturalnie (przykład: Death Stranding). No w Control niestety nie. Animacje postaci wyglądają śmiesznie, ale za to przypominają stare dobre czasy:P


RayTracing (śledzenie promieni). Jest ogólnie wporzo, ale jednak spotkałem kilka miejsc gdzie było zepsute i wyglądało okropnie (kamery CCTV, nawet screena gdzieś zrobiłem i opublikowałem) oraz jedna bardzo płytka kałuża która to odbijała 100% światła, tak że podłogi nie było widać. Taka sytuacja możliwa by była tylko i wyłącznie przy potężnym oświetleniu odpowiednio pozycjonowanym. Ale patrząc na ogół - to drobiazgi. Bo odbicia W WIĘKSZOŚCI sytuacji były super.


System zniszczeń: Fajny. Dużo rzeczy się rozpada. W ścianach jak odlatuje tynk, widać zbrojenia. Jest super.


Fizyka przedmiotów: Dno. DNO. Przedmioty (taki "do niszczenia") dzielimy na 2 grupy: te ważące tyle co paczka zapałek, i te odlane z tytanu.
- Próbując chodzić, biegać, wbiegać na przedmiot typu "flaga USA", to mam wrażenie że to jest pomalowany odlew z metalu BO NAWET NIE DRGNIE.
- Wchodząc (powoli) na np. dystrybutor z wodą (który waży ponad 20kg) wywracam go, jakby to była dmuchana zabawka.
- Wchodząc w biurko, nie jestem w stanie go przesunąć, ALE WSZYSTKIE przedmioty stojące na nim potrafią podskoczyć i opaść, tak jakbym z kafara przyp******ił w to biurko. No masakra.
- Wchodząc w krzesło, które wpada na w.w. biurko, przesuwa je bez większego problemu...
- Acha, no i przewrócenie np. krzesła (oraz wielu innych przedmiotów) wydaje TEN SAM DŹWIĘK. Wyobraź sobie że rurę fi20 długą na 1 metr opakowujesz w grubą folię, i ją przewracasz... jest takie puste krótkie metaliczne "dup". Właśnie taki dźwięk w Control wydaje przewrócone krzesło (oraz wiele innych przedmiotów).



Podsumowując:
Gra jest bardzo mocnym średniakiem. Dzięki swojej grywalności oraz obsłudze RTX uważam że ta gra jest OK. Mi się podobała, bo spełniła moje oczekiwania: nacieszyłem oko, oraz miło spędziłem czas ciskając telepatycznie we wrogów krzesłami, stołami, śmietnikami, obrazami, gaśnicami, głośnikami...

Gra mnie na tyle zaciekawiła ♥♥ 4 godzinach spędzonych przy niej.. że raczej na pewno kupię. A jak będzie za poniżej 80 PLN to na pewno kupię.

Krzyżówka gry Golden Axe (czasy dzieciństwa & automaty) z Darkest Dungeon.
Bardzo fajny pomysł na grę, co prawda dużo grindu... ale to jest jej urok w zasadzie...
Bo cała zabawa polega na tym by grac jak najlepiej daną klasą.
Dobrze zbalansowana, klasy znacząco od siebie się różnią, oferując inny styl gry.
Nie ma tutaj napie****ania 'X-X-X-X-X-X-X-X-X'. Trzeba grać z głową i mieć trochę refleksu.
No chyba że włączysz ulta, wtedy napie****asz przez te 5-8 sekund i czujesz się zajebisty:P

Oferowana jest gra co-op na jednym ekranie... a że planuję dokupić kolejne kontrolery xbox one, to jestem pewny że mam już jedną pozycję na grę z siostrzeńcami czy kolegami ;) Gra przez multiplayer sprawiła mi tylko 1 raz problemy na może 10-12 gier?

Podsumowując;
Jak na zaledwie/aż 4 godziny gry to się podjarałem nią, a ciężko tego dokonać :D

Z niecierpliwością czekam aż wydadzą oficjalną wersją... Ojejku ale to jest aż za 1,5 dnia... a kce tera :3