Theory 最近的評論

Chciałbyś sobie pograć w nowego managera?
Ja też :(

Ale nie to... Oczekiwałem miłej przyjemnej gry, jak to na managery przystało, a tutaj mam pewną presję bycia zajebistym.

Co pewien czas rozgrywane są turnieje i MUSIMY w nich zająć odpowiednie miejsce. Z każdym turniejem poprzeczka się podwyższa... I jeżeli nie jesteśmy wystarczająco dobrzy... dup! Koniec gry. I to jest największa wada. Gra trwa 30 minut i koniec.

Pozatym, opcję są porozpierdalane. Porównam to do Cywilizacji V. W Civ jak jest tura, to w prawej części ekranu w formie baniek widnieje kolejka niezbędnych akcji jakie powinieneś w tej turze podjąć. Jak je zrobisz... to wiesz że to wszystko i kończysz turę.
W tej grze nie ma takiej kolejki podpowiedzi, i jesteśmy skazani na skakanie po różnych menu żeby sprawdzić czy coś można zrobić.

Gra jest z wczesnym dostępem, oby coś się zmieniło, bo cena najniższa nie jest, a nie czuję się nasycony tą grą.
Przyznaje, że na 276 produktów jakie posiadam, skorzystałem pierwszy raz w swojej karierze :P z opcji zwrotu.

Napiszę jedną (dla mnie kluczową) rzecz dlaczego łapka w dół.

Więc opis gry brzmi:
Nowoczesne połączenie klasycznego RTS-a i współczesnego Tower Defense-a. (...) Perfekcyjne połączenie strategii, taktyki i mikrozarządzania.

Moja opinia brzmi:
Nie kurna! To ani nie jest RTS ani TD!!! W Tower Defenderze można przegrać! Tutaj? Raczej ciężko. Dlaczego?
Hint w grze (jakoś tak): "Biegnąć, zombie nie może cię zranić" [biegamy do innego punktu chłopkiem].
Wygląda to komicznie, jak nasz ludek przez 60 zombiaków przebiega prosto przez nich.

Spoiler, jak banalnie farmić na początku i nie ginąć:

Po 1 tutorialowej misji odblokowujemy kolesia z shootgunem. Kupujemy w misji tylko go, umieszczamy na polu z bonusem i stoi tam tak długo jak daje rade. Jak przestaje dawać: to biegamy "tam i we wte" (po śląsku: tam a nazot) po przeciwległych polach mapy. Jak na stać na turrety to je unlockujemy i budujemy w dobrych miejscach by nam pomogły ubijać zombiaków. Strzelec ten wytrzyma z 6 uderzeń, a jak mamy odblokowany regenerację hp 1%/sekudnę, to jesteśmy nie do zniszczenia (przypominam o nieśmiertelności w trakcie biegu... no i biegnąć regeneruje się też hp...) Wystarczy refleks i nie zginemy oraz oszczędzimy dużo pieniążków.

Gra jest ogólnie.... nie najgorsza,
+ ma bardzo dużo upgradów, jednak..
- brak balansu i schematyczność, oraz...
- brak widoczności progresu ( w wielu TD co 1-2 mapy widć nowego przeciwnika).
= daje nam nudę.

Tutaj po może 6-7 mapach doszedł nowy typ: biegające zombie!
Jestem fanem TD, a to to nie jest tower defece,

Podsumowanie:
Jeżeli ktoś nie jest wymagający, i szuka prostej gry to może zagrać.
Jednak wymagający gracz nie znajdzie tutaj nic nowego i szubko się znudzi.

Po zagraniu 350 godzin, myślę że mogę conieco przybiżyć Wam OPCJE PŁATNE w PS2.

NIE OPISUJĘ GRY, A TYLKO OPCJE PŁATNE!

W tej darmowej-jakże-grze znajdziemy mikropłatności. W porównaniu do gier freemium, tutaj nie są one aż tak chamskie. Jednak mniej na uwadze że jakies minimum 40 PLNów powinieneś wydać żeby zwiększyć swoje szanse. Nie jest to Pay2Win, jednak posłuchaj:

1) Kamuflarz
Są 3 nacje. Czerwoni (Terranie), Niebiesy (Konglemat) i FIoletowi (Vanu). Ja gram akurat fioletowymi. I jeżeli ktoś mi przebiegnie w kolorze czerwonym lub niebieskim, to podświadomie do mojego mózgu trafia sygnał bym uszczuplił magazynek na nim. Kolor można zmienić. W grze dostępne są kamuflarze - a te możemy tylko kupić za prawdziwe $$$*. I jeżeli ktoś przebiegnie mi przed nosem odziany w kolor np. żółty... to co? Mój czy nie mój? Nawet jeżeli po śniegu biegasz odziany w czarny kolor, to i tak lepiej mieć taki kolor, niż Twój oryginalny-nacyjny.

(*) Można odblokować biały kamuflarz, robiąc achiwmenty... ale mi po 350 godznach gry jeszcze sporo zostało by tego dokonać ;)


[EDIT 2017-07-30 - Poniższy opis przestał być aktualny, ze względu na zmianę systemu implantów]
2) Mikro-cheaty.
W grze dostępne są implanty (nie, nie takie :P ) różnego rodzaju oraz "bateryjki" (chargery). Je otrzymujemy co jakiś czas losowe. Grając dłużej mamy wiekszy wybór implantów. Oczywiście można skrzyneczki z losowymi implantami kupić za realną kasę, bądź za kasę in-game (raczej nikt tego nie robi, bo za to kupuje się inne rzeczy).

Po co są te implanty? Możemy sobie jeden z takich wszczepić... dają one nam >>>MAŁY<<< (ironia) bonus oraz zużywają energię z bateryjek. Implant na 1lvl działa przez 30 minut, implant na 3lvl działa przez 15 minut. Implanty się nie zużywają, tylko zużywają nam bateryjki.

Co dają implanty? Dają ci mikro-czity. Np: regenerują 4+% hp na sekundę. Albo redukują obrażenia wynikłe z upadku z wysokości. Te są nie groźne. A co powiesz na to, żeby trafione przez Ciebie cele były automatycznie raportowane? Albo odwrotnie? Każdy wróg który cię trafi, zostaje zaraportowany i już wiesz i Ty i Twoja drużyna gdzie on stoi? Albo jak ktoś Ciebie zaraportuje, dostajesz o tym informację? Albo kiedy chodzisz, wrogie radary Cię nie widzą? Albo wykrywasz miny w pobliżu?

Można o nich poczytać na wiki:
http://planetside.wikia.com/wiki/Implants

Osoby płacące mogą z nich korzystać non stop. Nie płacąc... Będziesz je używal okazjonalnie. Jest to swego rodzaju subtelny Pay2Win.


3) Konto członka (Become a Member).
Możesz zostać memberem. Cena to od 15 euro za miesiąc, do 120 euro za rok. Co Ci to daje? Co miesiąc dostajesz 500 coinów wartych normalnie 5 euro, ORAZ OTRZYMUJESZ 4x WIĘCEJ GOTÓWKI W GRZE (Cert Points). To za nie głównie odblokowuje się nowe bronie, modyfikacje do broni, modyfikacje do pojazdów. Dzięki temu możesz zawsze lepiej dostosować się do sytuacji. Dużo by tu opisywać, ale bronie są podzielone na przeciwpiechotne, przeciwpancerne, przeciwlotnicze. Ktoś kto posiada większy arsenał, ma większe możliwości. I oczywiście jak bym dostawał 4x więcej Cert Pointów, to mógłbym za nie kupować bateryjki do implantów...


4) Co czeka nowego gracza?
Tak jak w grach RPG, tak samo i tu: zaczynając grę nie możesz być od razu zajebisty. Musisz grać grać grać by zdobywać Cert Pointy, a za nie będziesz mógł nabywać fajniejsze i rozmaitsze rzeczy. Fakt faktem, że osoby płacące będą szybciej się rozwijać niż Ty, jednak pamietaj: ci co płacą znajdują się po obu stronach barykady. Mi to tam akurat nie przeszkadza że ludzie o niskim skillu i niskiej samoocenie posługją się implantami. Nazbierałem w trakcie gry około 100 chargerów, które by mi styknęły na 50 godzin gry... ale jak dotąd skorzystałem może z 4 dla testów. Gdybym pracował w niemczech za 2000 euro/miesiąc to co to za koszt 120 euro rocznie? Phi...

Jest za free. Trwa max 5-15 minut
I ma 10.000 recenzji, z czego 96% pozytywnych.

Dlaczego TY miałbyś nie dać tej grze szansy? Statystycznie (na 96%) powinien Ci się spodobać morał...

Chodź rwie mnie by napisać coś więcej - nie mogę!!!

Uwaga! Wydawcą tej gry był STARDOCK. Jednak ze względu na to że gra umarła, to umyli ręce.
Usuneli grę ze stwojej strony WWW, a na stronie sklepu steam w rubryce wydawca jest teraz producent. STARDOCK pomimo wydania kilku dobrych gier... jest jaki jest jak widać.
Miejscie się na baczności kupując przyszłe gry w wersji Alpha od nich.

Gra z wczesnym dostępem...
Jednak od prawie 10 miesięcy nie było żadnej aktualizacji.
Również na stronie internetowej StarDock'a nie znajdziemy jej (a uruchamiając grę widzimy ich logo).

Czyli produkt umiera (jeżeli jeszcze nie umarł).

Pozatym cena dość spora, a czas spędzony w grze wszyskich graczy... nie powala na kolana.

Od pierwszego uruchomienia było widać że jest nie skończona (a lepszym stwierdzeniem jest napisać: że jest tylko zaczęta).
Przeszkody na mapie to były zwykłe bloki (sześciany) bez tekstur. Po ostatniej aktualizacji część z nich dostała już tekstury i wygląd, ale część z nich wciąż nie.

Brak balansu. Mało jednostek. Jedna rasa. W zasadzie zawartość gry jest bardzo jałowa. Możemy grać w kilka trybów rozgrywki, ale każdy i tak wygląda niemal tak samo.

A w ostatniej aktualizacji spierdzielili optymalność gry. Wiatraczek na procku wyje jak odkurzacz, wcześniej nie było takich problemów.

Jest tylko jeden surowiec, a strategie odkąd pamiętam posiadają min. 2 surowce (warcraft, starcraft, warhammer 40k, total anhilation i cała masa tytułów których już nie pamiętam).

Nawet sterowanie nie było najlepsze... jeżeli dobrze pamiętam nie można było robić marszu ofensywnego (ctr+ p.click) a 90% (jak nie więcej) strategii to posiada, oraz kilku innych rzeczy które straregie MUSZĄ mieć.

W opisie twórcy oferują pierdylion różnych przedmiotów... To trik marketingowy. Jeżeli masz 2 niemal identyczne przedmioty, a różnica polega na tym że jeden zadaje o 1 punkt obrażeń więcej od tego drugiego... To można powiedzieć że to 2 RÓŻNE przedmioty, nie?

WSTYD że StarDock, producent kilku dobrych gier, pozwolił na wypuszczenie takiego bubla. Mam kilka ich produktów, a laaaaata temu (jeszcze za szczeniaka) szarpałem w Stellar Frontier na lekcjach informatyki po multi. Marka jest mi znana od lat. Zaufałem jej. Jednak po kupnie tego produktu będę bardziej uważał na tego producenta, bowiem zawiedli mnie takim podejściem do gracza. Zostałem olany ciepłym moczem.

Pod żadnym pozorem nie kupować! Jest to niedkończonu produkt, który nie zostanie już ukończony. A jeżeli jednak zdecydujesz się na nią... pamiętaj... zostałeś ostrzeżony...

14,99€ za 1.6 godzin zabawy. Tyle mi zajęło przejście gry.

Na szczęście tą grę miałem za niecałe 1 euro.

Zobaczcie w pozostałych komentarzach czas gry innych osób. Jakiś wariat spędził przy niej 50 godzin (Jak ma się 2 gry na steamie [Paws: A shelter 2 game i samo Shelter 2, to co się dziwić że dziewczyna naklepała 50 godzin] ), ale zdecydowana większość osób ma przegrane 1-3 godziny.

Czy warto wydać 15 euro dla około 3 godzin zabawy?

Słodkie kotki, klimatyczna muzyka i grafika... Fajne to.
Ale gameplay sprowadza się do:
- chodzenia,
- szukania ofiary,
- pogoni,
- złapania ofiary,
- zaniesienia zdobyczy młodym by ją zjadły.
Właśnie opisałem 70% zawartości gry.
Tryb rozgrywki odrobinę się zmienia, w zależności od wieku młodych. Odrobinę.

Jak w nią grałem, siostrzeńcy patrzyli jak zachipnotyzowani.
Komentarz Fabianka: "I co? Zabiłeś go?" [Królika]
Moje sprostowanie: "Nie zabiłem - tylko upolowalem"
Jego odpowiedź: "No ale teraz nie żyje?"
Ja: "ech..."
Ma pewne walory edukacyjne, no ale... :/

Podsumowując:
Wymagający gracz niczego wartego uwagi tu nie znajdzie. Z pewnością gra znajdzie pewne grono fanów, ale większość z Was raczej będzie rozczarowana że wydała 60zł+ na bardzo krótką rozrywkę i w dodatku bardzo powtarzalną.

Gra bardzo dobra, ale NIE WARTA 15 euro!!!

Gdybym tyle za nią zapłacił, byłbym bardzo rozczarowany. Na moje szczęście kupiłem ją na Humblasie za nieco poniżej 1 euro. Więc jestem zadowolony. Bo zasady gry są świetne, ale nie warte aż 15 jurków!!!

O co chodzi? Ciężko opisać bez pokazywania, ale postaram się z grubsza.
Lecimy na Marsa, musimy przetrwać 10 tur.
- Na początku tury losowane są kryzysy (z reguły 2, czasem 3, w przypadku ostatniej tury: 1 kryzys).
Kryzys to awaria któregoś elementu statku. Jak się go nie pozbędziemy, to na koniec tury otrzymamy odpowiednią karę (uszkodzenie kadłuba, strata 1 hp u każdego, strata żywności, strata 1 "kostki" u każdego).

System kości jest fajny. Gra ma coś z Kościanego Pokera: Możemy odkładać kostki, a pozostałe przerzucać. I w zasadzie zbieramy "pewne układy" z tych kości. Najlepiej zawsze wyrzucać 5 lub 6, ale sprytnie można (i nawet trzeba) słabe rzuty wykorzystywać.
Każda postać posiada od 1 do 5 kości (białe kwardaciki pod portretami). Służą one głównie do naprawy uszkodzeń wynikających z kryzysu, ale też do aktywacji umiejętności danej postaci bądź aktywacji obszaru... lub [ostatecznie] przeznaczyć je na "badania". Za każdą akcję tracimy 1 kostkę z puli, ale można (trzeba) je przywracać (poprzez aktywację 1 obszaru, lub poprzez jedzenie żywność).

Gra Tharsis jest zajebiście logiczna. Ale jednak jest uzależniona od szczęścia. Tak jak kościany poker.
Gospodarujemy ilością kości (najlepiej je utrzymywać na poziomie 3-5).
Gospodarujemy ilością życia.
Gospodarujemy "kadłubem" (nasze hp statku, max 8, widoczne w lewym górnym rogu na screenach).
Gospodarujemy poziomem stresu (to akurat najsłabszy element gry, bo nawet się nie muszę starć by go zbić w dół)
Wspieramy się asystami i badaniami.

Zdarzały się momenty, że potrzebowałem 30-60 sekund zastanowienia się co zrobić z danym układem kości. Ale wymyślenie dobrego ruchu daje sporo satysfakcji. Masaż dla mózgu :P

Niemiej jednak, swoją ocenę opieram na bazowej cenie gry, czyli 15 Euro - a nie na cenie którą ja dałem (mniej niż 1 euro).

Jeżeli lubicie łamigłówki / gry planszowe, to możecie rozważyć posiadanie tej gry.
Jak macie syndrom nadmiaru pieniędy: To kupcie... a co tam... Stać Was. Jak będzie promo -80% / -90%. Kupcie! Jak jeszcze na humblasie jest dalej ta mega promocja - KUPCIE!.

W każdym innym wypadku... raczej nie.

Nie wiem czy jest warta nawet 5 euro.

Nie zrozumcie mnie źle... Ta gra jest BARDZO DOBRA, balans jest super bo jest przemyślany - ale jest zbyt krótka by płacić tak wiele za nią.
Po zagraniu 2.4 godzin, czyję już pewne nasycenie. Pewnie ją jeszczę odpalę, bo mojemu siostrzeńcowi przypadła do gustu (On klika, a ja mówię co ma robić, oto jego taktyka:P)

Cholernie wredna gra!
...ale o tym zaraz.

1) WSTĘP - TRUDNOŚĆ:
Zacznijmy od poziomu trudności.
Są 3 rodzaje SI (Sprawiedliwa/Przyjazna/Losowa), podzielone na 5 poziomów trudności.

Opis w grze zaleca granie na 4/5 ("Tak powinno się grać w RimWorld"), ja gram na 2/5 a i tak jest cholernie ciężko...


2). JEST WREDNA...
Grę zaczynałem z 10 razy od nowa... głównie z powodu głodu. W momencie jak przychodziła zima... wiadomo co.
Jak już za ~11 razem wybudowałem duże farmy, i duży spichlerz i już wstawiałem 2 klimatyzatory do niego by dawały radę utrzymywać temperaturę na minusie... TAK! W grze gospodarujemy temperaturą.

3) !!! GOSPODARUJEMY TEMPERATURĄ !!!

Tak! :) Są piecyki, ogniska, klimatyzatory, szyby wentylacyjne. Wyjściowa temperatura to 21*C. Żywność się psuje... chyba że znajduje się w temperaturze mniej niż zero to wtedy nie. Ludziki mogą dostać hipOtermii albo hipERtermii jeżeli za długo przebywają w tempetarurze znacznie oddaleonej od 21. Ubrania (np. czapka zimowa/ czapka kowbojska) bądź cechy (np. zimolubny/ciepłolubny) modyfikują zakres. Zauważyłem że chłopki same idą ubrać ubrania zimowe jak się robi coraz chłodniej. Czy potem zmieniają z powrotem na letnie? Nie wiem, nie doszedłem tak daleko ;P

Ale odbiegłem od tematu spichlerza. By mieć efektywny spichlerz musi mieć on temperaturę <0. Czyli potrzebujemy klimatyzacji. Czyli potrzebujmey prądu. Czyli potrzbujemy albo solarów, albo wiatraków. Ale co jak w nocy nie wieje wiatr...? Potrzebujemy bateriii.... Bateria jeżeli się zmoczy lub przegrzeje wybuchnie... budujemy więc mały zadaszony budynek, specialnie na baterie, który będzie dodatkowo klimatyzowany...

4) JEST WREDNA...
Jak juz ogarnąłem spichlerz, przyszła zima... i jeden z chłopków ni zdupy dostał status "Śmiertelna choroba: zawał serca". No i pięknie... chłopek poszedł do łóżka. Bardzo go bolało. Po czym po pewniym czasie zmarł... Wtedy pomyślałem (nie dzwońcie na policję, nie jestem psycholem) że zamiast zabijać tych ostatnich piratów, to mogłem jedengo z nich najpier pobić, potem go zniewolić, a następnie wyciąć mu płóco, nerkę, serce, wątrobę... to by było rozsądniejsze i bardziej logiczne. Tak.

5) TAK! WYCINAMY ORGANY
Gra pozatym ze jest cholernie wredna, jest też cholernie kompleksowa. Każdy chłopek ma imię, nazwisko, ksywkę, umiejętności, cechy indywidualne, cechy zdrowotne, "znajomości".

- Umiejętności to to co umieją robić i jak szybko (oraz jak szybko tego się uczą).

- Cechy indywidualne wpływają na inne rzeczy związane z postacią. Są w większośc negatywne. (Chciwy, Gnuśny, Leniwy, Awanturniczy, Smutny, W depresji, Emocionalny, Wybuchowy)... Czasem zdażają się też pozytywne (Wesoły, Optymista, Psychopata ).

- Cechy zdrowotne... np. "Prawa ręka: brak", "Noga: Stara blizna", "Płóco: Przebite". Należy sobie wyobrazić że każda część ciała ma ilość HP, i może mieć szereg statusów:
- może ona mieć blizne (świeżą, nieadwną, starą),
- może ona krwawić (lekko, średnio, obficie, jest kilka poziomów),
- może być złamana,
- np. prawa ręka może mieć infekcję... (wtedy LECZYMY bądź AMPUTUJEMY kończynę....) itd itp.
Jest to opisowo zrobione, ale jest super! Części ciała jest sporo.

Można wycinać oragny i je przechowywać w zamrażalniku by się nie psuły... na wszelki wypadek... 2x płóco, 2x nerki, wątroba serce. Jeżeli prawa / lewa ręka ma infekcje dostajemy opcję "amputuj rękę". Ciekawe (i wredne) jest to że więzniowe mają dostępną opcję "Amputuj nogę" nawet gdy te są zdrowe... Błąd gry? Nie sądzę... Oczywiście infekcja to nie wyrok śmierci. Dobry konował i/lub dobre leki radzą sobie. Problem jest wtedy jak nie mamy wcale leków (bądź te najsłabsze), a samą infekcję późno wykryliśmy....

6) JEST WREDNA...
jak już zagrałem 15 raz, miałem ogrzewany dom, miałem spichlerz, miałem wycięte organy, miałem leki... 2 Zachorowało na malarię... Wyczytałem na necie że w junglowych biomach (TAK! Wybieramy biom w którym chcemy grać. Identycznie jak w grze TImber & Stone) można zachorować na malarię... Ale nie znalazłem żadnego potwierdzenia czy to prawda czy nie. Również miałem pełno krwi wszędzie, może przez to syfa złapali. Nie wiem. Generalnie baaaardzo trudno ja wyleczyć.

7) Psychika.
jest w skali od 0 do 100. (nie miałem jeszcze 100, ale za to 0 wiele razy....) powiedmy że zaczynasz z ~50. Są 3 progi załamań nerwowych:
lekkie (około 25%<)
ciężkie (około 15%<)
krytyczne (około 5%<)
Jeżeli twoja psychika jest ponieżej któregoś półapu jest szansa że chłopek się załamie... O ile lekkie załamanie jest lajtowe (Np. Zamknie się w pokoju i z nikim nie rozmawia, albo zaczyna fanatycznie gotować żywność (pomimo że dałem zakaz gotowania, więc teoretycznie nie powinna). O tyle krytyczne załamanie... to tej postaci odpierdala do reszty. Zazwyczaj ma silną potrzebę zabicia czegoś lub kogoś. Czasem "tylko" rozbierze się do naga i lata tak po dworze -40*C.... A % Hipotermi to 1.5/sekunde przybywa. I co? Biore chłopaków z bejsbolami, gonię za nią, spuszczam jej wpierdziel, zanosze do szpitala, ogrzewam i opatruję.... No i muszę ubrania pozbierać by się nie zniszczyły... ach ile roboty....

Co wpływa na psychikę? WSZYSTKO! KU**********A!!! Wszystko
- Jadłem na ziemi (-4)
- W nocy było zimno (-5)
- Głodny / Bardzo głodny / Głodujący (-5 / - 10 / -25)
- Lekko zmęczony / Zmęczony / wycieńczony (-5 / -10 / -25)
- Brzydki otoczenie (-5)
- Jestem nagi (-6)
- Zimno (-3)
- Zniszczone ubrania (-3 do - 6)
- Ktoś mnie obraził (-5)
- Smutno Mi ( -5 / -10 / -25)
- Widziałem zwoki (-10)
- Mój przyjaciel umarł (-10)
- Moja córka/ojciec/brat/dziake umarł (-25)
- Ktoś umarł (-5)
- Moje zwierze umarło... (-10?)
- Ktoś przy operacji zmarł! To straszne! (-9?)
Jest też kilka dodatnich, ale daruję sobie je....

8) JEST WREDNA...
jak już zagrałem ten 16 raz... W trakcie zimy doszło mi kilku ludzi do osady, miałem również 2 opornych więźniów, na których miałem max 1% szans na przekabacenie ich do siebie... No i pod koniec zimy... żywności już brakowało. Liczyłem że więcej zwierząt będzie chodzić, ale się przeliczyłem (Sory, ale zając i wiewiórka nie wykarmi 9 osób).
No i co zrobiłem?
No jak to co?
Normalnie jak głodny człowiek po ludzku zabiłem 2 więźniów, poćwiartowałem jak bydło, ugotowałem z nich obiad... i 7 osób miało co jesć przez prawie 3 dni... W naszych stronach to normalne. A a propo statusów, to jeszcze są takie:
- W potrawie było ludzkie mięso (-10)
- Jadłem surowe ludzkie mięso (-15)
- Poćwiartowano człowieka! To straszne! (-5?)
- Wycięto oragny człowieka bez jego zgody! To straszne! (~ -8?)

9) PODSUMOWANIE.
Takiej gry szukałem:) Chłopaki same wszystko robią, ja tylko oznaczam. Tu wybuduj, to wytnij, tu kop. Mogę wymusić coś na chłopku (żeby zrobił coś szybciej niż to jest w kolejce zaplanowane). Pozatym ża zarządzam osadą, musze dbać o dobro psychiczne moich ludków. Teoretycznie sporo obserwuje, jednak nie siedzę bezczynnie. Każdego chłopka mogę tymczasowo "zrekrutować" i dopiero wtedy mogę nim chodzić, tak jak w RTS. Głównie służy to by bronić się przed najazdami. Robisz pospolite ruszenie i za ojczyzneeeee!:) Ale czasem też by zbić golasa biegającego po śniegu (dla jego dobra).

Pomimo wysokiej ceny kupiłem ją poniweaż... jest to gra twórców Prison Architecta (a przynajmiej tak myślę) a tam odwalili kawał dobrej roboty i gra była dobra. Tutaj skorzystali z tego samego silnika, który dobrze dopracowali. Szczerze? Znalazłem z 0 błędów? (jeden raz dziwne zachowanie widziałem i to tyle!).

Plusy:
- Wredna
Minusy:
- Wredna.
Zakochałem się w RimWorld.

Porzuciłem wszelkie negatywne myśli że koncept przewodni to star-srek (Byłem fanem star gejta jak już)
Porzuciłem wszelkie negatywne myśli że grafika jest słiciaście milusiai cukierkowatusia.

Pozytywnych elementów nie opiszę, bo je właściwie widać na filmikach głównie. Gra nie jest najgorsza, ale nie jest dobra i napiszę dlaczego...

Mamy 5 klas postaci:
- Taktyk (czerwony),
- Inżynier (zielony),
- Dyplomata (żółty),
- Konował (biały),
- Naukowiec (Niebieski).
Zastanów się do czego może służyć każda klasa. Weź łyk napoju który stoi obok Ciebie, a jak nie stoi, to idź po napój i myśl...

Skoro już się napiłeś i wiesz to lecimy dalej ...
(W sumie to małe piwo, ale od tego zacznę). Do walki zabieramy max 5 mordek:

- Przy czym każda morka musi być innej klasy, nie możemy wziąśc np. 5 taktyków, którzy logicznie powinni służyć tylko do walki. W zasadzie Najlepszy układ to 2 taktyków, 2 inżynierów i naukowiec... ale nie mogę takiego wybrać.

- Brak autoataku u Twoich jednostek. Jeżeli je zostawisz na chwlę (bo skończyło robić się badanie i w tej sytuacji powinieneś wybrać następne) to twoje jednostki będą po prostu stać. A potencjalny wróg kryje się wszędzie....

- nie ma pauzy... tzn jest jak włączysz menu. Ale to pozwoli iść zrobić siku, a nie na spokojne zastanowienie się nad czymś.

- KAŻDY produkt albo napewno 90% z nich wymaga do jego wytworzenia wody.... Wzór na racepty to zazwyczaj:
2 x coś + woda = coś_innego
albo
coś + 2x coś_innego + 2x woda = coś_jeszcze_innego

a wody wraz z cośami pozyskujesz proporcionalnie tyle samo. Glonów, olejów, mięs, galaretek i innych dziwnych rzeczy masz pełno, a wody ciągle brak.

- każda klasa może robić to samo. Różnią się zestawem 5 umiejętności. Umiejętności tyczą się tylko walki. Czyli...
- Inżynier nic nie naprawia
- Naukowiec niekoniecznie musi badać.
- Dyplomata nie poprawia stosunków
- Taktyk gotuje obiady dla gości.
- Fartuch leczy tylko w trakcie walki. Na stacji raczej nie.

- Nie możesz rozdzielić jednostek w trakcie walki. Są one jednością.

- NAJGŁUPSZA MOŻLIWA SZTUCZNA INTELIGENCJA. Przepisze wam jej skrypt (cały):


- Jak widać na załączonym autentycznym dowodzie w postaci autentycznego kodu z z gry ( w 104% ! ) gra kompletnie nie jest taktyczna. Polega na wyciągnięciu grupy przeciwników i metodą "taktycznego odwrotu wraz z oklepywaniem"... Żal. Nie tego oczekuje wymagający gracz taktyczny.


Ogólnie gra jest chaotyczna ze względu na brak pauzy. Wszystko szybko się dzieje. Sama gra nie ułatwia Ci niczego:
- wojo nie możesz zostawić, bo się nie bronią (misje trwają 5 minut),
- badanie samo na kolejne się nie zmieni (trwają 3 minuty),
- produkcja danego towaru sama się nie zmieni/zatrzyma, bo np. osiągnąłeś limit.
- zjebany (serio) system limitów towarów. Mam prawie 30 lat, grałem w pierdylion gier i takiego nieprzemyślanego partactwa moje oczy nie widziały.
- Mapa galaktyki mogłą by być przejrzystsza... Jest podzielona na kolejne 4-5 ekranów... Cholernie dużo szukania klikania otwórz, zamknij, przełączania a czas nieubłaganie leci. Szukanie na której planecie jest woda nie jest przyjemne...

Pod żadnym pozorem nie kupować nawet jak na promo -90% będzie. Nie.


Kto kliknie "rycenzja nieprzydatna" ten fan star-sreka i kocha łysego.


EDIT:
Zapomiałbym:
- jak klikniesz na wroga atak (podstawowy) to wszyscy strzelą raz... jak klikniesz znowu to znowu strzelą. Nie możesz trzymać LPM by prowadzili ogień stały. Jeb jeb jeb jeb jeb.... Ta gra szybciej zniszczy Ci myszkę niż Diablo 1 .

Co ja najlepszego zrobiłem....

Od razu pisze: Moja ocena tym razem jest w 100% subiektywna.

Mam rozdzielczość ekranu 1920x1080 i nie potrafię patrzyć na tą grę. Kierowałem się sentymentem, bo dawno temu grałem w demko zainstalowane z płyty z cd która stanowiła integralną część pewnego czasopisma i nie mogła być sprzedawana oddzielnie i czytałem saaame dobre tecenzje na steamie w j. angielskim,... a kupie...

... i zjebałem.

0% Czegokolwiek jest zmienione. Nic nie ulepszone. A sama gra jest... jest... no jałowa. Prosta. Brzydka. Nie dostosowana do naszych czasów... W mojej głowie prezentowała się lepiej... Ale zderzenie z rzeczywistoścą dało mi w twarz.
Ten rodzaj 3D który na tamte czasy był czyms w rodzaju "woooow..." teraz jest: "dźizes, moje oczy!" ew; "hihi".
Atrakcyjniejszą grą, zajmującą ~12 dyskietek jest Death Rally. Podobny typ gry, jednak znaaaaacznie fajniejszy, grywalniejszy i ładniejszy. Można chyba odpalić ją na DosBoxie...

W sumie wpisałem w wyszukiwarce teraz "Deat Rally" i dostałem 2 wyniki
jeden za 5 euro (Classic) i jeden za 10 euro...
... skończę pisać recenzję i zajrzę...
... a co mi tam... w piątek wypłata... dam radę;p
Może bez dosboxa się obejdzie ;P